Nawyki Kobiety Dojrzałej Finansowo - Zacznij Działać

Nawyk nr 6: zacznij działać!

Zrobię to jutro. 

Wszystko sobie zaplanuję i zacznę od poniedziałku. 

Dzisiaj już nie mam do tego głowy, zabiorę się za to rano. 

Ile razy mówiłaś coś takiego? 

Spokojnie – nie jesteś sama. Z prokrastynacją (czyli odkładaniem rzeczy na później) ma problem ponad 80% Polaków! 

Czy to oznacza, że odwlekanie jest w porządku i możesz sobie na to pozwolić?  

Wybór należy do Ciebie, ale pamiętaj, że jeśli Ty nie podejmiesz odpowiednich kroków, to samo nic się nie zadzieje.  

Możesz albo zacząć TERAZ, albo przez kolejne lata oszukiwać samą siebie, że w końcu będzie lepiej. 

Nie będzie, jeśli sama o to nie zadbasz. Jak? Wdrażając w życie kolejny nawyk Kobiety Dojrzałej Finansowo, czyli… zacznij działać! 

Dlaczego odwlekasz zadania w czasie?

Co sprawia, że nie potrafisz zabrać się do działania? 

Od tego pytania powinnaś zacząć.

To naprawdę istotne, bo nie będziesz w stanie rozwiązać swojego problemu, jeśli go dogłębnie nie poznasz. 

Co może stać za tym, że różne zadania odwlekasz w czasie? Poniżej pokazuję 4 najpopularniejsze powody. Skup się na tym i zastanów, czy któryś z nich odpowiada za to, że wciąż przekładasz na później niektóre zadania.  

Jeśli żaden z tych powodów nie będzie do Ciebie pasował, to koniecznie zatrzymaj się tutaj i znajdź ten, przy którym poczujesz: „tak, to właśnie to mnie powstrzymuje przed działaniem”. 

Powód 1: tak naprawdę wcale nie chcesz tego robić

Może to Cię nudzi? Może jest dla Ciebie zbyt trudne i wiesz, że nawet jeśli się za to zabierzesz, to może się okazać, że nie będziesz w stanie tego wykonać? A może to zadanie jest już po prostu… przeterminowane? Wpisałaś je na swoją listę “to do” jakiś czas temu, a przecież w tym czasie Twoje życie mogło zmienić się na tyle, że to zadanie już nie jest dla Ciebie ważne. 

Co możesz z tym zrobić? Są 2 proste rozwiązania: albo zrezygnuj z tego zadania, albo je wydeleguj. Zamiast się z tym męczyć, możesz po prostu komuś za to zapłacić i mieć problem z głowy. Dodatkowo może się okazać, że ta osoba wykona to zadanie lepiej, niż Ty byś to zrobiła. Dwie korzyści w jednym!

Powód 2: przeraża Cię ogrom tego zadania

Lubimy ustalać sobie wielkie cele. Zrzucenie 15 kg brzmi lepiej niż zabieranie zdrowych lunchboxów do pracy. Tak samo kupienie mieszkania pod inwestycję będzie ciekawszym zadaniem niż odkładanie codziennie 5 zł do skarbonki. 

Ale jeśli nie realizujesz swoich zadań właśnie dlatego, że są zbyt duże i nie wiesz, od czego zacząć, to to wszystko mija się z celem. 

Jest na to jedno proste rozwiązanie: rozbij swoje zadanie na małe kawałki. Najlepiej tak, żeby każdy z nich dało się wykonać w maksymalnie kilka godzin.  

Wiem, że na początku to się może wydawać mało ekscytujące, ale prawda jest taka, że każdy duży cel składa się z wielu małych kroczków. Dużo łatwiej będzie Ci zacząć wtedy, kiedy zamiast patrzeć na zadanie całościowo, skupisz się tylko na tym zadaniu, które masz do wykonania tu i teraz. 

Powód 3: Twoje życie może się mocno zmienić, gdy wykonasz to zadanie

Czasami odkładasz coś w czasie, bo wiesz, że jeśli w końcu to zrobisz, Twoje życie może się drastycznie zmienić. 

To naturalne, że boimy się zmian. Jednocześnie gdybyśmy nie robili nic, co wykracza poza naszą strefę komfortu, to ciężko byłoby cokolwiek osiągnąć. 

Może chciałabyś się przebranżowić, ale przeraża Cię wizja powrotu na studia? Albo chciałabyś założyć firmę, ale boisz się, że nie będziesz w stanie jej utrzymać?

Przykłady mogą być różne, ale jedno jest pewne: jeśli coś przybliży Cię do lepszego życia, to głupio byłoby z tego rezygnować, prawda? 

Jeśli to właśnie jest powód Twojej prokrastynacji, to zastanów się na spokojnie, co najgorszego może się stać, gdy to zrobisz. Wypisz na kartce każdy, nawet najczarniejszy scenariusz. Następnie pomyśl, jakie są realne szanse, że coś takiego się wydarzy. Poszukaj też konkretnych rozwiązań, np. jeśli boisz się, że firma nie będzie rentowna przez pierwszy rok, to zanim rzucisz etat, możesz najpierw stworzyć poduszkę bezpieczeństwa na te 12 miesięcy.  

To ćwiczenie uświadomi Ci, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. 

Powód 4: nie masz czasu

Bardzo szybko i łatwo wytrącę Ci ten argument z ręki. Jeśli uważasz, że nie masz czasu, to zrób jedno proste zadanie: zainstaluj w swoim telefonie aplikację do śledzenia tego, ile spędzasz na nim czasu. Uprzedzam, że wynik może Cię zaskoczyć. 

Jeśli po odstawieniu mediów społecznościowych wciąż okaże się, że masz za mało czasu, by zrobić to, co tak odwlekasz, zacznij jeszcze bardziej drążyć. Przez kilka dni zapisuj wszystkie czynności, które wykonujesz wraz z tym, ile zajmują Ci czasu. Może Twoją przeszkodą jest Netflix, albo brak planowania posiłków, przez co codziennie musisz jeździć na zakupy, a później spędzać godziny w kuchni zamiast gotować na kilka dni do przodu. 

Jeśli bardzo zależy Ci na tym, by zrobić to, co tak długo odkładasz, to przy odrobinie chęci na pewno znajdziesz na to czas. 

Stwórz swoje rutyny

Jeśli Twój problem jest stały i praktycznie codziennie masz problem z tym, żeby zabrać się do działania, to bardzo pomocne będą tutaj rutyny. 

Zacznij od rutyny porannej i wieczornej. Spisz sobie czynności, które pozwolą Ci miło wejść w ten dzień i przyjemnie go zakończyć. 

Może rano wstajesz późno, z bolącą głową od nadmiaru snu i od razu Ci się wszystkiego odechciewa? A dodatkowo widzisz brudne naczynia, których nikt wczoraj nie włożył do zmywarki i nieposkładane pranie. Nic dziwnego, że automatycznie psuje Ci się humor i ciężko zabrać się do działania. 

Poranna i wieczorna rutyna z pewnością zadziałają na Twoje nastawienie i jest duża szansa, że dzięki temu dużo łatwiej będzie Ci zacząć codzienną pracę.  

Na początku prawdopodobnie będzie tak, że zadania przyporządkowane do danej rutyny będziesz wykonywać z kartką, ale z czasem zaczniesz to robić automatycznie. Wtedy możesz dodać kolejne pomocne rutyny, np. praca w blokach.  

Znajdź partnera produktywności

Nic tak dobrze nie działa, jak publiczna deklaracja. To rozwiązanie ma 2 wersje: łatwą i trudną. 

Zacznijmy od tej drugiej, która polega na tym, że o swoim celu… mówisz każdej napotkanej osobie. Ogłaszasz to publicznie w swoich mediach społecznościowych, informujesz znajomych i rodzinę, a nawet możesz sobie przykleić do czoła karteczkę, na której zobowiążesz się do wykonania swojego zadania.  

To na pewno wymaga odwagi, ale efekty mogą być spektakularne. Jeśli zadeklarujesz się przed tak dużą publicznością, to jest duża szansa, że w końcu zabierzesz się za to długo odkładane zadanie, bo będzie Ci wstyd przyznać, że tego nie zrobiłaś. 

Wersja łagodniejsza zakłada, że zamiast rozgłaszać swój cel całemu światu, znajdziesz jedną osobę, która będzie Twoim partnerem produktywności.

Możesz umówić się z tą osobą, że np. raz w tygodniu będziecie zdawać raport z postępów. Jako dodatkową motywację możecie ustalić, że osoba, która jako pierwsza wyłamie się ze swojego postanowienia, będzie musiała zrobić coś nieprzyjemnego, np. wpłacić ustaloną kwotę na znienawidzoną organizację.  

Brak działania wpływa na Twoje finanse

Jedno jest jasne: Kobieta Dojrzała Finansowo nie pozwala sobie na prokrastynację, bo wie, że bez jej udziału nic się samo nie zadzieje.  

Nie szuka też kolejnych wymówek, którymi usprawiedliwiałaby swój brak działania przed samą sobą. Zamiast tego szuka rozwiązań, które pomogą jej zabrać się do pracy.  

Pamiętaj, że kluczem jest znalezienie przyczyny, która odpowiada za Twoją prokrastynację. Jeśli za każdym razem będziesz potrafiła znaleźć powód, będzie też dużo łatwiej znaleźć rozwiązanie.  

A jeśli potrzebujesz dodatkowej motywacji, by zrealizować swoje długo odkładane cele, to możesz pobrać mój PDF z ćwiczeniami, a do tego otrzymasz planer do śledzenia postępów. 

Po kliknięciu przycisku zostaniesz przeniesiona na stronę, na której znajdują się szczegóły i tam będziesz mogła zapisać się po odbiór niespodzianki: