Nawyki Kobiety Dojrzałej Finansowo - Strefa komfortu

Nawyk nr 18: wyjdź ze swojej strefy komfortu

Jest jedna rzecz, która może znacznie pomóc Ci w Twoim rozwoju, a której być może jeszcze nie wzięłaś pod uwagę. 

Ta rzecz to dość oklepane, powtarzane w kółko hasło, które – paradoksalnie właśnie przez to – dość mocno straciło na swojej mocy, ale potrafi zdziałać cuda, jeśli tylko odpowiednio się je wykorzysta. 

O czym mówię? O wyjściu ze strefy komfortu.  

I jeśli teraz myślisz sobie: “e tam, nic nowego” i chcesz wyłączyć ten artykuł, to daj mi szansę i 5 minut Twojego czasu, a pokażę Ci, jak dzięki odrobinie stresu możesz dużo szybciej przybliżyć się do wolności finansowej. 

Eksperyment

W 1908 R. Yerkes i J. Dodson opublikowali artykuł, w którym podzielili się wynikami ciekawego eksperymentu. Polegał on na tym, że wkładano mysz do drewnianej skrzynki, w której znajdowały się dwie komory: biała i czarna. Celem badania było nauczenie myszy, by od razu wybierała białą komorę. Jeśli wybrała właśnie ją, mogła swobodnie przejść dalej, ale jeśli wchodziła do czarnej, otrzymywała karę w postaci szoku elektrycznego. Zadanie miało też różne stopnie trudności.  

Efekt? Okazało się, że myszy potrzebowały odpowiedniego pobudzenia, by odpowiednio wykonać zadanie. Jednocześnie poziom wymaganej “motywacji” był różny w zależności od tego, jak trudne do wykonania ono było. 

Jak stres wpływa na realizację celów?

Można spierać się nad etycznością przeprowadzonego eksperymentu, ale te badania zapoczątkowały szereg innych związanych z ludzką psychiką. Najważniejszy wniosek, nad którym pochylimy się w tym artykule, brzmi tak: im większe pobudzenie (zewnętrzna motywacja, stres), tym łatwiej jest wykonać dane zadanie. Jednak gdy poziom stresu przekroczy pewną granicę, obserwuje się odwrotny skutek, czyli dużo gorszą efektywność. 

Co to oznacza dla Ciebie? 

Przypomnę Ci coś, co najprawdopodobniej dobrze wiesz, ale to nie oznacza, że się do tego stosujesz: wyjście ze strefy komfortu, czyli celowe wystawienie się na odrobinę stresu, pobudza Cię do działania i rozwoju. 

W teorii proste i oczywiste, w praktyce… często ciężkie do zrealizowania. 

Dlaczego trwamy w strefie komfortu?

To naturalne, że lubimy przebywać w miejscach i wśród osób, które znamy. Tak samo dobrze czujemy się, wykonując codziennie podobne i przewidywalne czynności. To znacznie minimalizuje poziom odczuwanego stresu, który kojarzy się z czymś, co negatywnie wpływa na nasz organizm, dlaczego więc dobrowolnie wystawiać się na jego działanie?  

To wszystko jest naturalne, ale sprawia, że stoimy w miejscu. Teoretycznie wszyscy dobrze o tym wiemy, ale w praktyce większość z nas cały czas tkwi w swojej strefie komfortu, bo wyjście poza nią wydaje się zbyt dużym wysiłkiem i stresem.  

Pozostawanie w strefie komfortu - zagrożenia

Wiesz już, że pozostawanie w strefie komfortu blokuje Twój rozwój. Ale czy naprawdę jest tak, że bez wychodzenia ze swojej bezpiecznej bańki nie da się realizować celów finansowych? 

Teoretycznie wykonując “tylko” swoje podstawowe obowiązki, jesteś dobrym pracownikiem (jeśli się do tego przykładasz). Ale w praktyce to nie wystarczy, by dostać awans czy chociażby premię. Zazwyczaj trzeba wykazać się czymś więcej, a to często wiąże się z wyjściem ze swojej strefy komfortu.  

Podobnie wygląda to w przypadku większych inwestycji, które przecież nie są czymś, co robimy na co dzień. Zazwyczaj wiążą się z jakimś ryzykiem, a to oznacza, że podejmując takie decyzje, odczuwamy swego rodzaju stres.  

Wniosek? Być może da się osiągnąć cele finansowe pozostając cały czas w strefie komfortu, ale będzie to wymagało znacznie więcej czasu. Dodatkowo szanse na to są dużo mniejsze niż wtedy, gdy podejmujemy różne działania spoza naszej bezpiecznej bańki.  

Strefa komfortu a finanse

Mam nadzieję, że w trakcie lektury tego artykułu znalazłaś już racjonalne argumenty, dlaczego w Twoim konkretnym przypadku powinnaś wyjść ze strefy komfortu i co to dokładnie będzie dla Ciebie oznaczać. 

Jednak może się tak zdarzyć, że rozum swoje a serce swoje i mimo wszystko wciąż ciężko będzie Ci podjąć taką decyzję. Wtedy warto zwizualizować sobie, co możesz osiągnąć, kiedy wprowadzisz do swojego życia nieco pozytywnego stresu. 

Zobacz na te przykłady: 

  • Jeśli zamiast trzymać się pozornie bezpiecznego etatu otworzę swoją firmę, będę miała dużo większe możliwości na szybsze wzbogacenie się. 
  • Jeśli zamiast trzymać oszczędności na lokacie, która nawet nie rekompensuje inflacji, zainwestuję np. w nieruchomości, prawdopodobnie będę miała dużo większe możliwości na kolejne inwestycje i budowanie źródeł pasywnego przychodu. 
  • Jeśli w pracy wyjdę z inicjatywą tego, jak można zwiększyć obroty w firmie (mimo że ta myśl bardzo mnie stresuje), to znacznie zwiększam swoje szanse na awans, a to wiąże się ze sporą podwyżką. 

To tylko przykłady, więc Twoim zadaniem będzie wypisanie tych sytuacji, które wiążą się z wyjściem z Twojej strefy komfortu i połączenie ich z korzyściami, które prawdopodobnie wtedy osiągniesz. 

Jak wyjść ze strefy komfortu?

Deszczowy jesienny dzień. Spędzisz go pod kocem z kubkiem herbaty czy pójdziesz pobiegać? Większość z nas wybierze tę pierwszą opcję i zazwyczaj nie ma w tym nic złego. Ale jeśli te bezpieczne wybory będą przeważały, osiągnięcie celów może stać się niemożliwe. Co zatem możesz zrobić, by zacząć wychodzić ze swojej strefy komfortu? 

Nie zastanawiaj się

Gdy stoisz przed decyzją, która wiąże się z opuszczeniem bezpiecznej bańki, pewnie roztrząsasz ją ze wszystkich stron. To sprawia, że dużo trudniej jest Ci ja podjąć, bo obrazujesz sobie wszystkie związane z nią zagrożenia przez co ewentualny dyskomfort urasta do rangi “nie do przeskoczenia”. A gdyby tak zamiast tego spróbować raz wyjść ze swojej strefy komfortu spontanicznie? To nie musi być od razu poważna życiowa decyzja. Zacznij od czegoś mniejszego, a zobaczysz, że to nakręci Cię do dalszego działania. 

Mów głośno o swoich planach

Nic tak nie napędza do działania jak myśl, że Twoje otoczenie zna Twoje plany i zapewne będzie chciało Cię z nich rozliczyć. Pewnie głupio będzie Ci się przyznać, że nic z tego nie wyszło, więc jest duża szansa, że dzięki temu zabierzesz się za to zadanie, które wykracza poza Twoja strefę komfortu. 

Znajdź partnera

Może w Twoim otoczeniu znajdzie się ktoś, kto również próbuje wyjść ze swojej bezpiecznej banki? Wasze cele wcale nie muszą być takie same! Wystarczy, że dla Was obojgu będzie to nieco stresujące i że oboje będziecie chcieli tego wystarczająco mocno. Wspólne działanie będzie dużo bardziej motywujące, a jeśli chcecie, możecie wprowadzić też elementy rywalizacji. 

Co najgorszego może się stać?

Często mamy tendencje do dramatyzowania i pisania samych najgorszych scenariuszy. Dlatego wyjście ze strefy komfortu również kojarzy nam się jako coś strasznego, paraliżującego. Tylko czy te scenariusze rzeczywiście się sprawdzą? W większości przypadków okaże się, że nasze wyobrażenia były znacznie przesadzone. 

Dlatego jeśli teraz boisz się zrobić ten pierwszy krok w innym kierunku, to weź kartkę i wypisz na niej, co najgorszego może się stać. Weź pod uwagę wszystkie scenariusze, które pojawiają się w Twojej głowie, a później zastanów się, jakie są realne szanse, że to się wydarzy. Podejdź do tego racjonalnie, a prawdopodobnie okaże się, że nie ma się czego bać. 

 

Wiem, że sama fraza “wyjście ze strefy komfortu” może Ci się źle kojarzyć, ale mam nadzieję, że po lekturze tego artykułu widzisz już, że bez tego będzie Ci bardzo ciężko osiągnąć swoje cele finansowe. Pamiętaj, że najtrudniejszy jest ten pierwszy krok, ale później będzie już coraz łatwiej.