Silne kobiety na dużym ekranie…
Kiedy mam spadek formy i wydaje mi się, że jestem bliska zejścia z mojej drogi staram się znaleźć czas i obejrzeć film, w którym główną role gra silna kobieta, która mierzy się sama ze sobą lub z męskim postrzeganiem roli kobiety.
Poniżej kilka tytułów filmów opartych na prawdziwych historiach, którymi możecie się zainspirować lub dopisać w komentarzach swoje.
Kolejność przypadkowa
- Czwarta władza – film, w którym główną role gra Meryl Streep. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam tą aktorkę, przede wszystkim za character i wytrwałość (kiedy zaczynała nikt w branży nie dawał jej szansy, bo twierdzili, że jest po prostu brzydka). Otóż w filmie skądinąd opartym na faktach, Meryl Streep gra właścicielkę gazety The Washington Post, która stoi przed trudną decyzją wydania zgody na publikację materiału ukazującego nadużycia rządu amerykańskiego w związku z wojną w Wietnamie.Są w tym filmie dwie sceny, które mocno mnie uderzyły. Pierwsza jak grana przez Meryl Kay Graham wchodzi do sali konferencyjnej pełnej bankierów i grubych ryb z Wall Street i potraktowana jest jako nic nie wiedząca zielona gąska, którą trzeba tolerować, ale jej zdanie tak naprawdę się nie liczy. Druga scena, która pokazuje jak ta sama Kay, ucisza zdecydowanym tonem swoich doradców i prawników. Wydaje zgodę na publikację artykułu pokazując tym samym prawdziwą siłę charakteru kobiety, która nie ulega presji i podąża za swoimi przekonaniami i głosem serca, wiele ryzykując.
Jest to niezwykle inspirujące, że jednak warto do końca wierzyć w swoje przekonania, wahać się, rozważać, ale wbrem wszystkiemu podejmować decyzje, zgodne z naszymi wartościami.
- Ukryte działania – film, w którym pokazana jest rola trzech czarnoskórych kobiet w rozwoju NASA na przełomie lat 50 i 60 ubiegłego wieku, kiedy to panowała jeszcze segregacja rasowa. Przez cały film możemy doświadczać niezwykłej hardości ducha kobiet, które świadome swojej wiedzy i inteligencji pokazują, że niełatwo złamać ducha kobiety. Zwłąszcza takiej, która wie czego chce i jest świadoma swojej wartości. Kiedy w jednej ze scen Katherine biegnie przez cały dziedziniec, żeby skorzystać z toalety, ponieważ w budynku, w którym pracuje są tylko toalety dla białych, zdajemy sobie sprawę z powagi tematu i niezwykłej siły charakteru bohaterki. Ukazana jest niezwykła duma kobiety, która w męskim świecie stale musi udowadniać swoją wartość.
Oglądam ten film zawsze kiedy nachodzą mnie wątpliwości co do wybranej przez siebie drogi.
- Dzika Droga – film ze świetną rolą Reese Whiterspoon, która wciela się w pokiereszowaną przez życie Cheryl. Bohaterka w ramach samoterapii postanawia wyruszyć na samotną wędrówkę szlakiem Pacific Crest Trial, gdzie powoli poznajemy jej przeszłość – śmierć matki, upodlenie przez heroine i walkę z demonami, które sieją pustkę w głowie młodej bohaterki. Wędrówkę traktuje jako pokutę i oczyszczenie. Osobiście podoba mi się w tym filmie determinacja Cheryl i niepohamowana chęć życia, tak po prostu. Wola przetrwania i mierzenie się z wyzwaniami, które dla niektórych są niczym szczególnym, ale dla niej są sprawdzeniem siły charakteru.
Tel film jest bardzo budujący, pokazuje że nieważne jak bardzo mamy nieciekawą historię zawsze jest wyjście.
Trzy filmy, trzy różne historie, każda prawdziwa i pokazująca jak bardzo silne są kobiety. Jeżeli naprawdę czegoś pragną to pokłady determinacji, które w nich drzemią są ogromne. Po kolei pokonują kolejne przeszkody, które zrzuca na nie życie.
Kiedy mam spadek motywacji, przychodzi zwątpienie szukam sobie historii podobnych, do tych które się u mnie aktualnie dzieją i oglądam. Co mi to daje? Poczucie, że nie jestem sama, że są na świecie kobiety, które w trudnych momentach nie zwątpiły.
A jak wy radzicie sobie ze spadkiem motywacji?