Nawyk nr 4: doceń siebie
Kobiety mają problem z docenianiem siebie i swojej pracy. Ta tendencja utrzymuje się od lat i mimo że ostatnio można zauważyć pewne zmiany, to są one niewielkie, a my wciąż mamy problem z tym, żeby powiedzieć: “tak, świetnie wykonuję swoją pracę i zasługuję na nagrodę”.
W porównaniu do mężczyzn mamy niższe oczekiwania finansowe, mimo że często możemy pochwalić się wyższymi kompetencjami. To poważny problem, który może wpływać nie tylko na Twoje życie zawodowe, ale też prywatne.
Dlatego kolejnym ważnym nawykiem Kobiety Dojrzałej Finansowo jest regularne docenianie siebie. Dzisiaj dowiesz się, jak się tego nauczyć.
Dlaczego mamy problem z docenieniem siebie?
Pierwszą ważną rzeczą do rozstrzygnięcia jest to, dlaczego postrzeganie własnej wartości u kobiet jest tak drastycznie różne w porównaniu do tego, jak widzą siebie mężczyźni.
Niestety te różnice często wywodzą się z tego, jak większość osób rozumie “tradycyjny model rodziny”, w którym to mężczyzna zarabia pieniądze, a kobieta zajmuje się domem i opiekuje dziećmi. Co prawda od kilku lat widać spore zmiany w tej kwestii (coraz więcej kobiet podejmuje pracę zarobkową), to jednak wciąż rola matki i pani domu jest niedoceniania.
Zatem skoro społeczeństwo nie docenia tego, co robimy, to jak my – kobiety – mamy docenić same siebie? Naturalnie przyjmujemy, że utrzymanie domu w czystości i zadbanie o to, by dzieci nie chodziły głodne, to przecież nic wielkiego. To błąd!
Większość kobiet, które wcześniej zajmowały się domem, a później poszły do pracy, przyznaje, że ciągłe sprzątanie i gotowanie jest tak samo, a nawet bardziej męczące niż 8 godzin dziennie na etacie!
Dlatego wniosek jest prosty: nie czekaj na to, aż Twoje otoczenie zrozumie, jak ważną pracę wykonujesz. Sama siebie za to doceń!
Wyrzuć ze słownika hasło: “udało mi się”
Ile razy, gdy usłyszałaś pochwałę, zdarzyło Ci się powiedzieć: “to nic takiego, po prostu mi się udało”?
Chyba każda z nas to zna. Nagminnie używamy tego wyrażenia, a tym samym umniejszamy wartość swojej pracy. I czasami faktycznie może okazać się, że po prostu miałaś szczęście, ale te sytuacje będą należały do zdecydowanej mniejszości.
Gdy następnym razem po usłyszeniu pochwały będziesz chciała powiedzieć “udało mi się”, to zastanów się, czy rzeczywiście tak było. Czy nie ślęczałaś nad tym projektem po nocach, by dopracować go na tip-top? Czy nie zrobiłaś wcześniej kilku prób, by upiec dokładnie taki tort, jaki Twoje dziecko wymarzyło sobie na urodziny?
Za każdym razem, gdy “udało mi się” pojawi się w Twojej głowie, uświadom sobie, że ten sukces to prawdopodobnie głównie Twoja zasługa. I nie bój się mówić o tym światu!
Nie czekaj, aż ktoś inny Cię pochwali
My, kobiety, mamy problem z przyjmowaniem komplementów, ale dużo ważniejszą kwestią jest to, że nie potrafimy docenić same siebie. Często oczekujemy, że to ktoś inny zauważy naszą ciężką pracę, a gdy tak się nie dzieje, nasza samoocena drastycznie spada. Zaczynamy wierzyć, że faktycznie nie zrobiłyśmy nic takiego, co zasługiwałoby na pochwałę.
Zaskoczę Cię, ale inni ludzie wcale nie zwracają na nas uwagi tak często, jak nam się wydaje. Każdy pochłonięty jest własnymi sprawami, dlatego nic dziwnego, że Twoje oczekiwanie na pochwałę przechodzi bez echa.
Rozwiązanie? Nie czekaj, aż ktoś inny to zrobi, tylko sama siebie doceń! Najpierw zrób to we własnej głowie, ale gdy będziesz gotowa, nie bój się mówić o tym głośno. Jeśli chcesz, żeby otoczenie częściej zauważało Twoją ciężką pracę, najpierw sama powinnaś to komunikować.
Pamiętaj jednak, że komplementy od innych osób, mimo że bardzo miłe, wcale nie są najważniejsze. W tym nawyku Kobiety Dojrzałej Finansowo chodzi o to, żebyś to Ty sama zauważyła i przyznała przed sobą, że jesteś świetna w tym co robisz!
Skromność jest przereklamowana
Od wczesnej młodości uczymy dziewczynki, że powinny być skromne i grzeczne. To przekonanie jest mocno zakorzenione w większości z nas – dorosłych już kobiet. Boimy się wyjść przed szereg i powiedzieć głośno: “to moja zasługa”.
Tak głęboko zakorzenionego podejścia nie zmienię u nikogo tym jednym artykułem, ale chcę dać Ci jedną wskazówkę, która może Ci bardzo pomóc: spróbuj chociaż jeden raz pozbyć się skromności i przyznać, że faktycznie wykonałaś dobrą robotę.
Gdy to zrobisz, prawdopodobnie jednocześnie usłyszysz pochwały w Twoim kierunku. Ale co najważniejsze, bardzo dużo zmieni się w Twojej głowie. Nawet jeśli pierwszy raz docenisz siebie bez większego przekonania, to w końcu coś u Ciebie “kliknie” i zaczniesz zauważać swoje dokonania znacznie częściej.
Pamiętaj, skromność jest przereklamowana!
Nie potrafisz zauważyć swoich osiągnięć? Jest jedno proste rozwiązanie
To prawda, że docenienie swojej pracy może nie być łatwe, kiedy te sukcesy są pozornie błahe, albo kiedy nie potrafimy ich konkretnie określić.
Gdy powiesz: “w tym roku moja firma osiągnęła większy przychód niż w poprzednim” to oczywiście już samo w sobie jest ogromnym sukcesem. Ale może łatwiej będzie Ci siebie docenić, gdy powiesz: “przekroczyłam zakładane obroty o 50%, a tym samym przychód mojej firmy w tym roku był o 200% wyższy niż w poprzednim”.
Takie konkrety mają bardzo duże znaczenie.
Dlatego zawsze zachęcam Cię do tego, by spisywać swoje cele zgodnie z metodą SMART, a później koniecznie je monitorować i analizować swoje postępy.
Sukces = 100% spełnionego celu?
Jeśli odpowiednio podejdziesz do spisywania swoich celów i będą one konkretne i mierzalne, to może pojawić się inny problem.
Załóżmy, że Twoim celem będzie schudnięcie 10 kg w rok. Co, jeśli okaże się, że schudłaś “zaledwie” 7 kg? Czy to kompletna porażka? Oczywiście, że nie!
Bardzo łatwo jest tutaj policzyć, że osiągnęłaś 70% założonego celu, czyli bardzo dużo!
Nie daj się ponieść swojemu wewnętrznemu krytykowi, tylko spisz sobie wszystko czarno na białym. Tak naprawdę niewielu z nas realizuje wszystkie swoje cele w 100%, a przecież każdy krok wykonany w tym kierunku przybliża Cię do stanu, w którym chcesz się znaleźć.
Dlatego nigdy nie mów sobie: “nie osiągnęłam swojego celu”, a zamiast tego mów: “osiągnęłam cel w X % i jestem z tego dumna”.
