Asertywność a finanse - piasek w butach

Nawyk nr 14: asertywność w finansach

Wyobraź sobie taką sytuację: w firmie panuje właśnie gorący okres, bo pojawiło się nowe duże zlecenie. Szef zawyrokował: wszystkie ręce na pokład! Poprosił Ciebie i kilku innych pracowników o zostawanie po godzinach przez pewien czas. Rozumiesz powagę sytuacji i mimo że nie jest Ci to na rękę, to zgadzasz się, bo nie chcesz psuć relacji z szefostwem.  

Gorący miesiąc się kończy i przychodzi czas wypłaty. Gdy zaglądasz na konto, widzisz tam zdecydowanie mniej pieniędzy, niż się spodziewałaś. Idziesz to wyjaśnić i nagle okazuje się, że masz wpisaną tylko część wyrobionych nadgodzin. Dlaczego?, pytasz. Tak jest zaznaczone w systemie kończy dyskusję, bo boisz się dalej odezwać. W ten sposób tracisz kilkaset złotych, bo nie potrafiłaś walczyć o swoje.  

To był właśnie przykład braku asertywności i niestety mnóstwo kobiet ma z tym problem. To odbija się na wielu dziedzinach życia, ale szczególnie namacalny skutek widać w przypadku finansów.  

Na szczęście asertywność można w sobie wypracować. Jak? Zacznij od zrozumienia, czym ona w ogóle jest i jak jej brak na Ciebie wpływa. 

Czym jest asertywność?

To rozległy temat, a samo pojęcie jest często mylone. Niekiedy mamy wrażenie, że osoba asertywna to taka, która myśli tylko o sobie i w ogóle nie przejmuje się tym, co czują inni. A wcale tak nie jest! 

Jesteś asertywna wtedy, kiedy potrafisz wyrazić swoje uczucia, jednocześnie szanując prawa i uczucia innych osób. Czyli na przykład wtedy, gdy mówisz: niestety nie pomogę Ci przy przeprowadzce, bo na ten czas mam wykupione bilety na koncert, na który czekam od roku. 

Natomiast jeśli zdecydujesz się pomóc przy przeprowadzce i odpuścisz koncert, ale później będziesz wypominać to tej osobie przez najbliższe 5 lat, to zdecydowanie nie jest asertywna postawa.

Asertywność a budżet domowy

Asertywność (a raczej jej brak) może znacząco wpływać na stan Twoich finansów. Szczególnie będzie to widać wtedy, gdy: 

  • ktoś poprosi Cię o pożyczkę, a Ty nie potrafisz odmówić, 
  • chcesz sobie coś kupić, ale masz poczucie, że każdy wydatek (nawet niewielki) powinnaś skonsultować z mężem, 
  • zamiast pracować nad dodatkowym zleceniem (bo chciałaś sobie dorobić na wakacje), spędzasz czas, opiekując się dziećmi siostry, która wyjechała z mężem na weekend do SPA, mimo że Ty sama potrzebujesz odpoczynku.  

Może Ci się wydawać, że niektóre z tych rzeczy to przecież drobnostki i niemożliwe, żeby tak bardzo wpłynęły na stan Twoich finansów. Tymczasem to tylko początek samonakręcającej się spirali. 

Popatrz, jeśli nie pojedziesz na wymarzone wakacje i nie będziesz miała czasu na odpoczynek, to szybko zaczniesz się wypalać w pracy i prawdopodobnie zaczniesz robić głupie błędy. Staniesz się też mniej produktywna, a stąd już prosta droga do tego, że Twój biznes przestanie się rozwijać, albo ominie Cię awans w pracy, co oczywiście przełoży się na wyniki finansowe. 

Nie jesteś nic nikomu winna

Niekiedy brak asertywności wynika też z naszego poczucia winy. No bo jak mogę zostawić siostrę czy bliską koleżankę w potrzebie?  

Co z tego, że Ty sama coś przy tym stracisz, albo w jakiś sposób ucierpisz. Masz poczucie, że tak po prostu trzeba zrobić, że tak wypada.  

To poczucie jest w nas bardzo mocno zakorzenione, więc chciałabym, żeby to teraz wyraźnie wybrzmiało: nie musisz robić czegoś, bo tak wypada i nikomu nie jesteś nic winna.  

Wiesz o tym, że w sytuacji, gdy trzeba założyć maski tlenowe w samolocie to najpierw powinnaś założyć ją sobie, a dopiero później dziecku? To bardzo logiczne zachowanie i możesz przełożyć je na codzienne życie: jeśli najpierw nie zadbasz o siebie, nie będziesz też w stanie pomóc innym. 

Asertywność w pracy na etacie

Dla osób pracujących na etacie logiczne jest to, że w firmie panuje ustalona hierarchia. Nawet jeśli jesteś na wysokim stanowisku, to i tak zawsze masz nad sobą jakiegoś szefa. To wywołuje u Ciebie poczucie, że w kwestiach zawodowych nie masz prawa się sprzeciwić. Często wynika to również ze strachu i z kultury panującej w takich miejscach – jeśli ktoś nie zostaje po godzinach i nie przyjmuje na siebie dodatkowej pracy do wykonania w domu, to automatycznie jest uważany za gorszego pracownika (mimo że swoje zadania wykonuje perfekcyjnie). 

Jak powiedzieć “nie” w pracy?

Wypracowanie w sobie asertywnej postawy nie jest łatwe i z pewnością wymaga konsekwencji. Jak możesz sobie pomóc, kiedy kolejny raz trafisz w pracy na trudną sytuację? 

  1. Drąż i dopytuj. Jeśli szef uważa, że nie jesteś odpowiednią osobą na ten wyjazd w delegację, a Ty wiesz, że świetnie byś sobie poradziła, to proś o podanie konkretnych powodów. To sprawi, że z każdym z nich będziesz mogła się skonfrontować i wytłumaczyć swoje racje. 
  2. Mów jasno i wyraźnie – z pewnością siebie. Jeśli nie chcesz brać nadgodzin, powiedz o tym wprost. Jeśli uważasz, że zasługujesz na podwyżkę, przygotuj solidne argumenty i z pewnością siebie udaj się na rozmowę z szefem. Gdy łamie Ci się głos, albo zaczynasz się denerwować, Twój rozmówca może wykorzystać to na Twoją niekorzyść i w takiej sytuacji bardzo ciężko będzie Ci zachować asertywność. 
  3. Z godnością przyjmuj krytykę i pochwały. Umiejętność docenienia siebie, ale również zauważenia swoich błędów to również przejaw asertywności. Jeśli do tej pory po otrzymaniu komplementu umniejszałaś swoje osiągnięcia, to czas najwyższy to zmienić. Następnym razem po prostu podziękuj, a zobaczysz, że w dłuższej perspektywie taka postawa może Ci wiele ułatwić.  

Asertywność w biznesie, czyli kiedy sama jesteś sobie szefową

Wydawać by się mogło, że problem z asertywnością w pracy dotyczy tylko osób, które mają nad sobą jakiegoś przełożonego. No bo pracując we własnej firmie, sama ustalasz swoje zasady, więc nie ma żadnego problemu, prawda? Nic bardziej mylnego! 

Owszem, może to Ty masz decydujący głos w większości spraw, ale zapewne masz również klientów, za których wyniki jesteś odpowiedzialna. Poza tym zatrudniasz pracowników i delegujesz część zadań – tutaj również asertywność ma duże znaczenie. 

Kiedy powinnaś być asertywna we własnej firmie?

Ta umiejętność z pewnością przyda Ci się w wielu różnych sytuacjach, ale teraz podpowiem Ci kilka, na które warto zwrócić szczególną uwagę. 

  1. Wykonywanie zadań wbrew sobie. Czasami wizja łatwego zarobku czy długoterminowego zlecenia przesłania nam wszystko inne. Zdarza się, że pracujesz nad jakimś zadaniem, mimo że wszystko w środku mówi Ci, że nie powinnaś i nie masz ochoty tego robić. Może to zlecenie Cię nudzi, jest nie do końca zgodne z tym, czym się na co dzień zajmujesz, albo masz już dość kontaktowania się z tym nieuprzejmym klientem.  
  2. Egzekwowanie zadań. Przytrafiła Ci się kiedyś taka sytuacja, kiedy nie do końca byłaś zadowolona z czyjejś pracy, ale nie potrafiłaś jasno wyrazić swojego zdania? Zobacz, jak bardzo to wpływa na całą Twoją firmę. W konsekwencji albo coś nie będzie zrobione tak jak powinno, albo sama będziesz nad tym ślęczała po godzinach, albo zapłacisz ponownie innej osobie za poprawienie tej pracy. 
  3. Godna zapłata za pracę. Nie zliczę, jak często dostaję wiadomości od kobiet, które nie potrafią jasno wyrazić swoich oczekiwań finansowych i pracują za stawkę, która wcale ich nie satysfakcjonuje. Jeśli również należysz do tej grupy, to pamiętaj, że to może prowadzić do frustracji i wypalenia zawodowego. Jeśli zaniżasz swoje stawki, to jednocześnie sabotujesz też rozwój swojej firmy. 

 

Problem z asertywnością dotyczy ogromnej części kobiet. U niektórych z nich zmienia się to z wiekiem, ale wcale nie musisz czekać, aż ta umiejętność sama do Ciebie przyjdzie – możesz się tego nauczyć. 

Po lekturze tego artykułu widzisz już, jak bardzo brak asertywności wpływa na stan Twoich finansów. Wierzę, że to będzie czynnikiem zapalnym do tego, by zrobić krok ku zmianie. Może już teraz wiesz, nad jaką sytuacją popracujesz w pierwszej kolejności? Trzymam za Ciebie kciuki!