Co Cię powstrzymuje przed realizacją celów?
Wszyscy to znamy, prawda? Szczególnie na początku roku. Coś sobie postanawiamy, mamy dużo entuzjazmu, mija miesiąc i przyłapujemy się na tym, że szukamy kolejnych wymówek. Po co? Ano tylko po to, żeby znaleźć usprawiedliwienie, czemu nie realizujemy swoich postanowień. Mijają kolejne poniedziałki i ani się nie obejrzymy jak znowu jest grudzień. W grudniu to już niczego się nie zaczyna i znowu czekamy na styczeń. Mija kolejny rok za rokiem. Co nas powstrzymuje przed realizacją celów?
W poprzednich moich wpisach znajdziecie wskazówki jak definiować cele oraz jak zmienić podejście przy definiowaniu celów. Jeżeli się do nich zastosujemy, nie powinniśmy mieć problemów z ich realizacją. Chociaż każdy musi znaleźć swój własny sposób definiowania celów. Jeżeli jednak wciąż szukamy dla siebie najlepszej metody i łapiemy się na tym, że mijają kolejne miesiące czy nawet lata i wciąż stoimy w miejscu, to spróbujmy się przypatrzeć co nas może powstrzymywać, abyśmy realizowały nasze postanowienia.
Przekonania
Szczególnie te niewspierające. Jak wiemy, przekonania to takie „prawdy” utrwalone w naszej podświadomości, które nas powstrzymują przed pójściem do przodu. Załóżmy, że naszym celem jest zbudowanie poduszki finansowej. Szczególnie ważny temat w czasach panującego kryzysu. Mija kolejny miesiąc i kolejny i wcale nam na koncie nie przybywa. Czy to kwestia wysokich kosztów życia? Być może. Mamy za niskie wynagrodzenie? Również tak może być. Jednak najczęściej jest to kwestia naszych przekonań na temat pieniędzy. Moje „ulubione” to: jak ktoś ma pieniądze to musiał je ukraść. Z każdej pensji da się coś odłożyć, kwestia odpowiedniego podejścia. Stawiając sobie cele przypatrzmy się naszym przekonaniom. Pomoże nam to w ich realizacji. Pamiętajmy również, że przekonania można zmienić. Nie są nam dane raz na zawsze.
Motywacja
Czy może lepiej determinacja. Jeżeli nie mamy odpowiedniej motywacji, to jest więcej niż pewne, że po chwili się poddamy i nie zrealizujemy naszego celu. Czy wiemy co nas nakręca do działania? Jeżeli nie jesteśmy tego świadome, to motywacji może nam wystarczyć na kilka pierwszych dni. A co potem? Będziemy szukać kolejnych wymówek. Pogoda nie taka. Brak czasu. Za mało pieniędzy. Każda wymówka dobra byle zarzucić postanowienia. W końcu same kłody pod nogami. Przypomnijmy sobie sytuacje, kiedy pomimo przeciwności osiągnęłyśmy zamierzone cel. Co nas wtedy nakręcało? Jakie emocje nam wtedy towarzyszyły?
Niecierpliwość
Chcemy wszystkiego tu i teraz. Zbyt szybko się poddajemy, a na rezultaty czasami trzeba długo poczekać. Szczególnie jeżeli chcemy zacząć ćwiczyć, a przy okazji może zrzucić parę kilo. Ćwiczymy pierwszy dzień, drugi, trzeci… może dotrwamy do tygodnia, a waga ani drgnie i jedyne co czujemy to zakwasy. Komu się chce tak katować? Dokładnie wiem o co chodzi, bo sama nigdy nie byłam zbyt usportowiona. Od ćwiczeń wolałam kanapę i ciekawą książkę. W zeszłym roku się jednak zawzięłam słysząc wokoło ile osób w podobnym wieku ma problemy z kręgosłupem oraz kiedy zaobserwowałam u siebie spory spadek energii. Potrzebowałam endorfin. Paradoksalnie pandemia mi pomogła w wyćwiczeniu nawyku, bo powtarzałam sobie, że czas i tak minie, a każdy dzień przybliży mnie do zamierzonych efektów.
Co ludzie powiedzą?
Strach przed oceną skutecznie może nas powstrzymać przed realizacją celów. Zarządzając 150-cio osobową firmą musiałam się nauczyć, że cokolwiek nie zrobię, to i tak znajdzie się ktoś, komu się nie spodoba moja decyzja. Te wewnętrzne dyskusje trwały bardzo długo zanim zrozumiałam, że jest tylko kilka osób, na których zdaniu mi zależy, a wszystkich nie da się zadowolić. Najważniejsze, żeby to co robię, było zgodne ze mną i z normami społecznymi. Nie zapominajmy, że to nasze życie i nikt go za na nie przeżyje.
To są powody, które mnie najczęściej powstrzymywały, ale każda z nas możne mieć inaczej. Przychodzi Wam do głowy coś jeszcze? Podzielcie się w komentarzach.
Świetny tekst! Prawdziwy. Myśle, że często odpuszczanie postanowień wynika z lenistwa i chodzenia na skróty. Ludzie lubią się oszukiwać, że komuś jest łatwiej ćwiczyć bo ma predyspozycje, że ktoś może zaoszczędzić bo więcej zarabia i tak dalej. Każdy musi pamiętać, że ta osoba, która ma predyspozycje do sportu, tak samo jak inni musi trzymać się swoich postanowień. Ta osoba, która więcej zarabia musi ciężko na to pracować bo trzyma się swojego celu. Trzeba działać, a wymówki są dla słabych ?